Słów kilka o powstaniu folwarku i pałacu w Dąbrowicy.

Historiografia, zwłaszcza ta bardziej współczesna, bardzo często myli pojęcia zamek i pałac w Dąbrowicy. W opisach pojawiają się informacje o tym, że pałac w Dąbrowicy powstał jeszcze w wiekach średnich. Autorzy tych tekstów zdają się nie rozumieć, iż pałac i zamek oddalone są od siebie w czasie i przestrzeni. Zupełnie różna jest również geneza ich powstania. Zatem jak było naprawdę? A może lepiej jak było najprawdopodobniej…?
Jak już wspominałem w tekście który możenie znaleźć tu: Początki wsi Dąbrowica na tle osadnictwa w Kotlinie Jeleniogórskiej, powstania miejscowości w żaden sposób nie można wiązać z istnieniem rzekomego zamku na szczycie góry Koziniec. Po pierwsze była to mała strażnica wojskowa, która została zniszczona zanim powstała wieś. Po drugie miejscowość powstała jako folwark. Nasuwa się zatem pytanie: kiedy powstał folwark i pałac w Dąbrowicy. Pytanie nie jest jednoznaczne. Folwark i pałac mogły powstać w zupełnie innym czasie. Co do folwarku wiemy tylko tyle iż w roku 1521 zapłacił na rzecz biskupa wrocławskiego pół marki podatku, co jest kwotą bardzo małą jak na wieś. Jednak mamy już pewność że 1521 Dąbrowica istniała i istniał również folwark. A jak było z pałacem?
Wobec braku tekstów źródłowych musimy sięgnąć do archiwalnego materiału kartograficznego. Pierwszą mapą na jakiej ukazano wieś jest mapa Księstwa Jaworskiego z 1660 roku.
Na mapie tej oznaczono ruinę zamku na Kozińcu, ale nie ma oznaczonej siedziby szlacheckiej we wsi, przy czym takowe siedziby zostały oznaczone w przypadku Wojanowa, Łomnicy, lub Bobrowa.
Siedziba szlachecka pojawia się dopiero na mapie z atlasu Wielanda, którą to autor sporządził w latach 30 XVIII wieku.
Ukazano tu siedzibę szlachecką, młynówkę z młynem, oraz zabudowania rozciągnięte wzdłuż głównej drogi. Oznaczona została też ruina zamku ma Kozińcu. Można by więc mniemać, jak to robi wielu historyków, że dwór w Dąbrowicy istniał już wtedy. Jednak pierwsza dokładna, pomiarowa mapa z atlasu Śląska Wredego z lat 40 XVIII wieku temu przeczy.

Christian Friedrich von Wrede pracował nad tym atlasem na zlecenie króla pruskiego Fryderyka II w latach 1747 – 1753. Jest to pierwsza w pełni pomiarowa mapa Śląska. Wykonana techniką geometrii stolikowej, przy użyciu geometrycznych i geodezyjnych metod pomiarowych. Wrede na swych mapach oznaczał podstawowe obiekty topograficzne. Nanosił poszczególne budynki z ich funkcją. Przedstawiał też rzeźbę terenu. Mapy te były tak dokładne że król pruski w obawie by nie wpadły one w ręce wrogich państw, natychmiast je utajnił. Mapy te leżały zapomniane w berlińskim archiwum i zostały udostępnione badaczom dopiero w ostatnich dziesięcioleciach. W oryginale mają bardzo atrakcyjną formę. Ta fotokopia pochodzi z Biblioteki Ossolineum we Wrocławiu, która to ją wraz z pozostałymi mapami otrzymała w ramach “współpracy RWPG”, za czasów NRD z biblioteki berlińskiej. Na mapie oznaczono młyn w Dąbrowicy i strukturę zabudowań. Pojawiło się na niej też po raz pierwszy osiedle przy przeprawie mostowej, którego nazwa na późniejszych mapach brzmiała: Bruckenhauser. Lecz na mapie tej w miejscu pałacu i folwarku jest pustka. Jest rzeczą nieprawdopodobną, by Wrede nie oznaczył na swojej mapie folwarku i pałacu gdyby on istniał. Brak tych obiektów potwierdzają też statystyki dla poszczególnych miejscowości, zawarte na marginesie mapy. Wrede na każdym arkuszu atlasu podawał dla poszczególnych miejscowości liczbę mieszczan (jeśli to było miasto), liczbę kmieci (jeśli to była wieś), liczbę zagrodników (chłopi małorolni) i liczbę koni. Zawierał też informację co do właściciela dóbr. W przypadku Dąbrowicy właścicielem była rada miasta Jeleniej Góry, liczba kmieci 0, liczba zagrodników 51, liczba koni 0. Ciężko sobie wyobrazić funkcjonowanie dworu bez koni…
Z sytuacją tą zmagałem się intelektualnie do czasu, gdy w publikacjach czeskojęzycznych trafiłem na informację, że ostateczną formę mapy Wielanda uzyskały dopiero w roku 1752, kiedy to zostały wydane za sprawą współtwórcy map Mattheusa von Schubarta. Wieland został odsunięty od prac nad mapami już w roku 1734, po czym zmarł w 1739. Wtedy też rozpoczęły się negocjacje z rządzącymi w Austrii w sprawie wydania map. Jednak prace nad mapami nie zostały przerwane wraz ze śmiercią Wielanda. Prowadził je ciągle Mattheus von Schubart. W tym czasie trwały wojny śląskie. Schubart trafił do niewoli pruskiej. Z przyczyn których można się tylko domyślać, przeszedł na stronę pruską i uczestnicząc w działaniach wojennych ciągle nanosił poprawki na mapy i je uaktualniał. Prowadził też negocjacje z rządem Prus tym razem, w sprawie ich wydania. Prusacy, tak jak i Austriacy nie za bardzo kwapili się z pozwoleniem, bo nikt nie chciał by dokładne mapy ich ziem były publicznie dostępne w czasie niepokojów wojennych (podobnie jak z atlasem Wredego). W końcu w roku 1752, w Norymberdze dzieło Wielanda i Schubarta zostało wydane. Schubart do samego końca nanosił poprawki. Na niektóre wydawca atlasu nie chciał już się zgodzić. Wtedy Schubart zakazywał podpisywać niepoprawiony arkusz swoim nazwiskiem. Gdy uzyskałem te informację sytuacja stała się klarowna. Siedziba szlachecka na mapie Wielanda mogła pojawić się dopiero tuż przed jej wydaniem w roku 1752.
Kiedy więc powstał pałac? Odpowiedź znajduje się w archiwach jeleniogórskiego konserwatora zabytków. Jest nią zdjęcie barokowego portalu na tyłach pałacu. Portal ozdobiony jest herbem jeleniogórskiego kupca Daniela von Buscha (co widać na zdjęciu) i datą z rokiem 1751 (czego na zdjęciu nie widać, lecz zawarte jest w opisie sporządzonym przez dokumentującego go konserwatora). Niestety sam portal nie zachował się. Albo został skradziony zanim ta część pałacu się zawaliła, albo po tym fakcie w latach 80 XX wieku. Prawdopodobnie z tym portalem wiąże się moja osobista ciekawostka. W czasie licznych spacerów u stóp wzgórza Koziniec widywałem leżący tam blok z piaskowca z wykutą datą 1751. Sam zastanawiałem się czasem czy nie zabrać tego kamienia do swego ogrodu. Ale przeważyło u mnie poczucie, iż taka pamiątka historii powinna leżeć w miejscu w którym została znaleziona. Myślałem wtedy że jest to kamień upamiętniający jakieś wydarzenie na szczycie góry, na którym jest ruina strażnicy wojskowej i do niedawna jeszcze była zabytkowa, żelazna wieża widokowa. W moim mniemaniu kamień mógł się osunąć, lub być zrzucony z urwiska poniżej szczytu. Nie mam żadnej pewności że kamień pochodzi z portalu pałacu. Dlatego użyłem słowa prawdopodobnie. Niestety kilka lat temu, w czasie ścinki i zrywki drzew na zboczu Kozińca kamień zniknął… Może lepiej go było zabrać do ogrodu…

Skoro na mapach Wredego sporządzonych około roku 1748 pałacu i folwarku jeszcze nie było, na mapie Wielanda i Schubarta ze stanem prawdopodobnie z roku 1752 już jest, możemy uznać, że pałac powstał od razu w swej barokowej formie w roku 1751, co zostało oznaczone na portalu z tego okresu.
Kim był fundator pałacu? Danie von Busch był jednym z najznamienitszych jeleniogórskich kupców. Był człowiekiem bajecznie bogatym. Jego rodzina osiadła w Jeleniej górze dwa pokolenia wstecz i dorobiła się na handlu płótnem. Zakupywała okoliczne dobra, nie zapominała przy tym o uboższych i prowadziła działalność filantropijną. Posiadała nieruchomości w Jeleniej Górze i okolicach, w tym najpiękniejsze w owym czasie w regionie, ogrody barokowe w Jeleniej Górze, z cieplarnią w której eksponowano tropikalne rośliny. Daniel von Busch, gdzieś koło roku 1750 zakupił majątek w Dąbrowicy i postanowił wybudować w nim dworek.

Dokładną historię Daniela von Buscha i jego rodziny, opiszę w innym tekście, gdyż jest to historia barwna i warta poświęcenia oddzielnej uwagi. Teraz chciałem się skupić nad tym jak mógł wyglądać pałac w tamtym okresie.
Chciałem zaznaczyć, iż tą część wpisu należy traktować jako luźne dywagacje. Nie zachowały się żadne materiały na temat wczesnego wyglądu pałacu. Możemy jedynie snuć domniemania na podstawie porównywania podobnych założeń wybudowanych na Dolnym Śląsku w tamtym czasie i szczegółów, które bądź się zachowały na terenie założenia, bądź są udokumentowane w archiwach.

Jak widać na powyższym zdjęciu w konstrukcji pałacu występują różne materiały i są one z sobą przemieszane w różnych wątkach. Jedyne co możemy stwierdzić z pewnością, to to że pierwsza bryła pałacu wykonana była z granitu karkonoskiego, podobnie jak najstarsze zabudowania folwarczne. Nie możemy jednak w prost mówić że to co zostało wykonane z granitu jest częścią budowli z 1751 roku. W trakcie przebudowy na formę neogotycką, pałac był częściowo rozbierany, a materiały z rozbiórki były ponownie wykorzystywane. Możemy jedynie twierdzić, że te części w której zawarta jest cegła zostały przebudowane, lub zbudowane w czasie późniejszym niż powstanie pałacu. Na tej bazie można wskazać że pałacowa wieża, tylna klatka schodowa, skrzydła boczne pałacu i jego wyższe partie zostały wzniesione później, bądź były przebudowane. Wiemy na pewno że jedna przebudowa dotyczy właśnie nadaniu pałacowi formy neogotyckiej z elementami gotyku tudorowego. Wskazuje nam to też że nieistniejący już barokowy portal, widoczny na wcześniejszych ilustracjach, nie znajdował się na swoim pierwotnym miejscu, bo został wkomponowany w konstrukcję z cegły, która została wykorzystana przy przebudowie. Jest to więc ciągle zbyt mało danych by pokusić się o odtworzenie pierwotnej bryły pałacu.
Przyjrzyjmy się zatem jak wyglądały podobne założenia w tym czasie, na przykładzie pałacu w Szczepanowie, pałacu Sarny w Ścinawce i dworu w Długopolu Górnym.
Jak więc widzimy mogą one mieć różne formy. Różnią się dekoracją, proporcjami bryły, ale wszystkie mają cechę wspólną. Są symetryczne. Jest to charakterystyczna cecha barokowych założeń tego typu. Symetryczna bryła, z wejściem umieszczonym centralnie, ozdobionym portalem, zwykle z herbem fundatora. Jak wiemy taki barokowy portal był umieszczony w konstrukcji pałacu w Dąbrowicy. Wiemy też iż nie była to jego pierwotna lokalizacja. Można domniemywać z powodu ozdobienia go herbem fundatora, że pierwotnie było to wejście do dworu, umieszczone centralnie na jego froncie i że zostało przeniesione na tyły pałacu w czasie przebudowy. W samym pałacu w Dąbrowicy również możemy dopatrywać się symetrii.

Jak widzimy na powyższej ilustracji, rzut pałacu w swej głównej bryle jest symetryczny. Oczywiście ciężko jest domniemywać czy któreś ze skrzydeł zostało dobudowane, ale ogólnie pałac ma plan prostokąta. Mapa podziałów katastralnych na terenie dóbr dąbrowickich, potwierdza iż jeszcze w roku 1844 bryła pałacu była symetryczna. Na mapie oznaczono budynki folwarczne i pałac na tyle precyzyjnie, że naniesiono ganek w budynku sutereny wschodniej, więc należy przyjąć że pałac w tym czasie nie posiadał wież i ganku wejściowego. Mapa wskazuje też że w roku 1844 gabaryty pałacu były już identyczne jak obecnie. Więc jeśli dobudowano skrzydła boczne, to było to przed rokiem 1844.

Na czym więc polegała przebudowa pałacu na modłę neogotycką? Na rozbiciu tej symetrii. Jeśli przypatrzymy się elewacji frontowej, dostrzeżemy jakie zabiegi zastosował architekt projektujący nową bryłę pałacu, by rozbić jego symetrię.

Do pałacu dobudowana został wieża główna i znacznie mniej okazała wieżyczka boczna. Sama zaś elewacja w części centralnej została podniesiona do góry. Zabieg ten spowodował że pałac stracił swoją symetrię i skrzydło wschodnie wydaje się niższe niż zachodnie, pomimo iż są tej samej wysokości. Nie wiemy oczywiście czy obydwa, lub jedno skrzydło zostało dobudowane. Ale widzimy że bryła dworu była pierwotnie symetryczna. O bardziej szczegółowy opis przekształceń pałacu pokuszę się być może w przyszłości. Czasami trafiałem na opisy, iż pałac przebudowany został w latach 30 XIX wieku, jednak widoczna ostateczna forma pojawić się mogła dopiero w połowie XIX wieku, kiedy to właśnie powstawały obiekty o tej stylistyce na Śląsku. Pałac znajdował się w tym czasie we władaniu Rudolpha von Deckera, który też prowadził przy nim jakieś prace. Niestety w czasie moich kwerend w archiwach nie udostępniono mi materiałów które by rzuciły na to światło. Bardzo ciekawą i pomocną sprawą była by też inwentaryzacja murów pałacu sporządzona przed jego odbudową, w której naniesiono by ewentualne zmiany w wątkach murów. Czy taka istnieje nie wiem.
Kolejnej wskazówki co do pierwotnego wyglądu pałacu dostarcza nam folwark. Jeden z jego budynków zachował niemal niezmienioną formę, tożsamą czasem wybudowania z pierwszą bryłą pałacu (ten sam materiał konstrukcyjny – granit karkonoski).

Gdy przyjrzymy się obramowaniom okien w Dąbrowicy, zauważymy łudzące podobieństwo do obramowań okien dworu w Długopolu Górnym.
Możemy domniemywać iż autor projektu pierwszego założenia w Dąbrowicy, by uzyskać efekt harmonii stosował podobne szczegóły w całym założeniu. Także obramowania okien. Być może na frontowej elewacji okna zdobione były dodatkowo jakimiś charakterystycznymi dla baroku naczółkami. Tego już pewnie się nie dowiemy.
Również portal wejścia do dworu w Długopolu jest łudząco podobny do portalu który istniał w Dąbrowicy.
Mamy też przesłanki by domniemywać jaki gust miał fundator pałacu w Dąbrowicy Daniel von Busch. Zachowała się ilustracja ukazująca jego ogród wraz z cieplarnią.

Widać tutaj że budynek centralny cieplarni ma prostą formę, z portalem podobnym do tego w Dąbrowicy i w Długopolu. Także obramowania okien są podobne. Możemy domyślać się że Daniel von Busch preferował skromniejsze formy, takie jakie widzimy w Długopolu Górnym i w szczegółach budynków których był fundatorem. Z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć możemy zatem, że pierwszy dwór w Dąbrowicy miał prostą, jednobryłową formę, ze skromną dekoracją i był podobny do dworu w Długopolu Górnym. Na wstępie powiedziałem że są to tylko luźne dywagacje. Mogą być słuszne, ale mogę się mylić. Ilustracja ogrodów von Buscha podpowiada nam również jaki mógł być ogród przed pałacem. Wiemy że von Busch był entuzjastą założeń ogrodowych i że jego ogrody w Jeleniej Górze przyciągały tłumy widzów. Więc prawdopodobne jest że taki ogród istniał też w Dąbrowicy. A jeżeli istniał, to raczej był podobnym założeniem, jak ten który widzimy na ilustracji. Niskie partery w symetrycznym układzie, najprawdopodobniej z centralną fontanną.
Pozostaje jeszcze kwestia lokalizacji samego folwarku. Na mapie Wredego nie ma go oznaczonego. Dlaczego skoro Dąbrowica funkcjonowała jako folwark od samego początku? Mogło to być spowodowane wydarzeniami które działy się w szerszym ujęciu. W okresie wojny trzydziestoletniej Kotlina Jeleniogórska bardzo podupadła, a sama Jelenia Góra została niemal doszczętnie zniszczona. Miasto przechodziło z rąk do rąk. Za każdym razem musiało płacić okup, by wojska odstąpiły od jej zniszczenia. Prusacy, Rosjanie, Szwedzi, nawet Austriacy do których jeszcze formalnie należał Śląsk (za karę że miasto nie dość dobrze broniło się przed Prusakami), kazali sobie słono płacić. Były to pieniądze tak duże że miasto zaciągało kredyty i emitowało obligacje. Był taki okres, że w Jeleniej Górze zostały zburzone prawie wszystkie budynki i pozostawało w niej kilka rodzin. Do miasta wdzierała się zaraza… Miasto bardzo długo podnosiło się ze zgliszczy i jeszcze w połowie XVIII wieku widoczne były zniszczenia. Czas odbudowy przeciągał się na całe stulecie po wojnie. Ucierpieć musiały też tereny okoliczne, które przecież nie były bronione murami miejskimi. Z mapy Wredego wiemy, że to właśnie miasto Jelenia Góra było właścicielem Dąbrowicy. Mogło więc być tak że pierwotny folwark uległ zniszczeniu w wyniku wojny i miasto wolało dla oszczędności korzystać z areału pól uprawnych Dąbrowicy, ale obsługiwane były one przez folwark w Grabarowie, którego właścicielem też było miasto Jelenia Góra, a znajduje się on kilkaset metrów od folwarku w Dąbrowicy. Zatem nie było ekonomicznego uzasadnienia ewentualnej odbudowy, tym bardziej że miasto było w ciężkiej sytuacji finansowej przez całe dziesięciolecia po wojnie. I dopiero tak bogaty inwestor jak Daniel von Busch, miał cel w budowie nowego folwarku na ziemi którą zakupił.
Pierwszy folwark wcale nie musiał być zlokalizowany w miejscu tego obecnego. Są takie przesłanki… Ale o tym już w innym wpisie…
2 thoughts on “”
Przydała by się taka dokładna historia pałacu. Może byś ją napisał. Zawsze nas omijają bokiem. Wojanów i Łomnica ma dokładne opracowania a tu nic.
Na pewno by się przydała. Ja jednak nie jestem konserwatorem zabytków. Zajmuję się architekturą krajobrazu. To znacznie szersze ujęcie. Mnie interesuje studium przemian i co z nich zostało w teraźniejszości w całym krajobrazie. Znam ludzi którzy zajmują się właśnie dokładnie analizami takich detali. A ja tutaj piszę o tym na co trafiłem i co wnioskować można na bazie analizy środowiska kulturowego. Są oczywiście moje przemyślenia w temacie moich zainteresowań prywatnych, ale tylko tyle. Jeśli trafię kiedyś na wiarygodne materiały w tym względzie to je uwzględnię i dla dobra lokalnej społeczności coś napiszę. Z pewnością. 😉 Nie chcę jednak wkraczać w kompetencje konserwatora zabytków, tym bardziej że źródła (a mówiłem co to są źródła na spotkaniach) są bardzo skromne i ja mam ograniczony do nich dostęp. nie wszystko mi pokazywano. Raz pokazano mi zbiór archiwaliów na przykład na który mogłem tylko rzucić okiem. Nie pozwolono mi zgłębić informacji które mnie interesują, ani zrobić kopi. Dlaczego? Nie wiem. Raz też spotkałem się z kategoryczną odmową instytucji która jest państwem w państwie… Jakiej to możesz się domyślić. Bo ktoś tam kiedyś planuje jakąś książkę o Dąbrowicy napisać i chce mieć monopol… A ja nie jestem ani historykiem, ani konserwatorem zabytków. Dla mnie jest ważna architektura krajobrazu. Tutaj piszę o rzeczach na które trafiłem mając inny cel. Często te rzeczy mnie na tyle wciągały że szperałem głębiej. Pozdrawiam.