architektura krajobrazukrajobraz kulturowyOgród zrównoważonyProjektowanie ogrodówśrodowisko przyrodnicze

Ogród w Bobrowie. Część pierwsza.

Widok na działkę

Tak się złożyło, że ponownie do opracowania przypadł mi teren we wsi Bobrów, u podnóża Rudaw Janowickich. W poście tym chciałem pokazać na czym polega część pracy nad wstępną analizą terenu i do jakich wniosków i założeń dochodzi się w jej efekcie. Dzisiaj skupię się nad takimi aspektami, jak analiza środowiska kulturowego działki i niektórych parametrów fizycznych terenu. Praca ta nie jest sztuką dla sztuki, lecz prowadzi do konkretnych wniosków, na podstawie których formułowane są wstępne założenia projektowe. A więc do rzeczy…

Teren przeznaczony do opracowania to pas o wymiarach 20 na 124 metrów.  Oś terenu przebiega z północnego wschodu na południowy zachód. Granicę północno-wschodnią wytycza droga gminna, w końcowym odcinku (dojazd do ostatnich posesji w miejscowości), która przechodzi w drogę polną w kierunku Karpnik.  Po zachodniej stronie działki znajduje się posesja prywatna z domem jednorodzinnym. Ze wschodu teren graniczy z działką rekreacyjną, zabudowaną domkiem letniskowym. Granicę południową stanowi rów melioracyjny, poz którym znajduje się wyniesienie z lasem liściastym mieszanym.  Działka jest obniżona w stosunku do drogi o 90 cm (niewielka skarpa) i na całej długości opada równomiernie w kierunku południowym o 4,8 metra. Działka w najniższej, południowej części jest mocno wilgotna, a w stanowiącym jej południowe zakończenie trójkątnym klinie teren jest mocno podmokły, ze stagnującą na powierzchni wodą.  Na wschód od działki przepływa strumyk (mający w tym odcinku charakter rowu melioracyjnego), który przy południowym krańcu omawianego terenu niknie na wypłaszczeniu tworząc teren bagienny. Strumyk ten odwadnia wysuniętą najbardziej na zachód część Rudaw Janowickich, z masywem tak zwanych “Małych Sokolników” (wgórza Rudzik i Browarówka), oraz wypłaszczeniem Polany Imieninowej. Większość wód strumienia odbiera sztuczny staw, znajdujący się około 100 metrów na wschód od omawianego terenu, tak że przy obecnych stosunkach wodnych przepływ w dalszym jego biegu jest minimalny. 

Działka na współczesnej mapie turystycznej.

Do cech fizycznych i przyrodniczych działki jeszcze wrócę. Teraz zajmę się środowiskiem kulturowym terenu i jego otoczenia.

Bobrów jest jedną z najmłodszych wsi w Kotlinie Jeleniogórskiej. Pierwsza wzmianka o miejscowości datowana jest na rok 1496 (tak jak w wielu innych przypadkach “kronikarze” współcześni powołują się i powielają legendy o wcześniejszych korzeniach wsi, jednak raczej nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością). Nie studiowałem dokładnie historii Bobrowa (skąpa ilość źródeł), lecz wydaje się że powstanie wsi związane jest z przemianami społecznymi, które nastąpiły w okresie po zakończeniu Wojen Husyckich. Odpływ ludności ze wsi do miast, spowodował upadek gospodarki czynszowej i ograniczenie dochodów feudałów. Miasta potrzebowały coraz więcej żywności, której ceny poszybowały w górę. Ubożejąca szlachta ratowała się zakładając folwarki. I najprawdopodobniej takie są korzenie Bobrowa. Wiadomo, iż w końcu XV wieku w Bobrowie powstał dwór obronny. Najpewniej z folwarkiem. Na miejscu folwarku w XVII wieku powstał pałac, który ostateczną, “bajkową” formę zyskał ze sprawą Georga von Deckera w ostatnich dekadach XIX wieku. Szerzej o wykształcaniu się struktur osadniczych na terenie Kotliny Jeleniogórskiej, przedstawiam na blogu poświęconym krajobrazowi kulturowemu wsi Dąbrowica (Widoki na krajobraz kulturowy wsi Dąbrowica). Dogłębną analizą rozwoju Bobrowa zajmę się być może w przyszłości, gdy zaistnieje zainteresowanie tym tematem, uzasadniające nakłady pracy w tym kierunku (czytaj: ktoś zechce mnie zatrudnić do tej roboty ;))…

Pałac Boberstein na pocztówce z roku 1900. Źródło: https://dolnoslaskie.fotopolska.eu/1172166,foto.html?o=b20472

Na terenie wsi nie można wydzielić struktur charakterystycznych  dla starszych wsi, powstałych w czasie kolonizacji Kotliny Jeleniogórskiej na prawie niemieckim. Areał uprawny wsi składa się z pól o luźnym układzie, zdeterminowanym warunkami geograficznymi i przyrodniczymi. W miejscach suchych powstały pola uprawne, w bardziej wilgotnych łąki. I właśnie charakter wilgotnej łąki miał od początku, omawiany tu teren. Widać to dokładnie na mapie Urmesstischblätter von Preußen  z połowy XIX wieku.

Granice działki naniesione na mapę Urmesstischblätter von Preußen. Źródło: Deutschen Staatsbibliothek in Ost-Berlin

Mapa ta obrazuje też że system drożny w okolicach działki, system cieków wodnych i rowów melioracyjnych, a także większych stawów hodowlanych w okolicy był już w pełni wykształcony w połowie XIX wieku, w formie niemal identycznej z obecną. Jedyną różnicą jest brak drogi od wejścia do Rudawskiego Parku Krajobrazowego w kierunku Polany Imieninowej i Sokolników (współczesny turystyczny Szlak Zamków Piastowskich). Komunikacja z tymi obszarami odbywała się poprzez nieistniejącą już odnogę drogi przebiegającej wzdłuż północnej granicy działki (szlak w górę od centrum mapy). Droga ta obecnie nie istnieje. W początkowym jej biegu znajdują się teraz posesje prywatne z zabudową mieszkalną. Dalszy ślad jej przebiegu zachował się w lesie w formie głębokiego parowu. Widzimy też że w tej części Bobrowa, w połowie wieku XIX, nie istniała jeszcze żadna zabudowa. 

Podobną sytuację jeśli chodzi o zabudowę widzimy na mapie messtischblätter wg pomiarów z lat 90 XIX wieku.

Mapa Messtischblätter według pomiarów z ostatniej dekady XIX wieku. Źródło: domena publiczna.

Widzimy tu rozwój zabudowy przy pałacu w Bobrowie (górny lewy róg mapy). Pojawia się również droga stanowiąca współczesny szlak zielony (wspomina przy opisie poprzedniej mapy), oraz cmentarzyk z kaplicą przy wejściu do Rudawskiego Parku Krajobrazowego (oznaczenie Kh) Cmentarzyk ten jest widoczny w terenie w formie szpalerów lip, a po kaplicy zachowała się pojedyncza ściana z granitu karkonoskiego. Na mapie tej widzimy tez pojedynczy budynek kilkadziesiąt metrów na północ od działki. Jest to najprawdopodobniej budynek gospodarczy związany z gospodarką leśną, gdyż na kolejnej mapie (messtischblätter według pomiarów z lat 30 XX wieku) pojawia się w tym miejscu leśniczówka (oznaczona na mapie jako głowa jelonka z porożem i podpisana F.Boberstein).

Mapa messtischblätter według pomiarów z lat 30 XX wieku. Źródło: Domena publiczna.

Na północ od omawianego terenu, pojawia się tu znacznie więcej zabudowań. Były to najprawdopodobniej w większości nietrwałe zabudowania drewniane, służące prowadzeniu gospodarki leśnej (stajnie, magazyny na paszę dla koni, magazyny sprzętu). Na mapie pojawia się też rząd niewielkich stawików na wcześniej wspomnianym strumyku. Stawy te są zbyt małe by prowadzić na nich hodowlę ryb. Były to najpewniej stawy do pojenia i pławienia koni pracujących na potrzeby leśniczówki (koni tych musiało być sporo, bo całość gospodarki leśnej opierała się na ich pracy). Obecnie większość tych stawików jest sucha, a dwa z nich zostały połączone w jeden, większy istniejący do tej pory staw. Ze wszystkich zabudowań najpewniej związanych z leśniczówką, zachowały się do dnia dzisiejszego dwa obiekty, w formie niewielkich murowanych budynków, nie mające charakteru mieszkalnego. Było to być może biuro leśniczówki i jedyny trwały budynek gospodarczy.  

Ostatnią z prezentowanych tu map archiwalnych, jest polska mapa topograficzna która opracowywana była w drugiej połowie XX wieku.

Polska mapa topograficzna z drugiej połowy XX wieku. Źródło: Geoportal.

Mapa ta jest tożsama ze stanem sprzed podziału okolicznych terenów na działki mieszkaniowe. Pojawiły się na niej pierwsze współczesne budynki mieszkalne na północ od drogi gminnej. Lecz na południe od niej nie ma oznaczonej żadnej zabudowy. Widzimy tutaj też wspomniany wcześniej pojedynczy staw w miejscu dawnych stawików. Oraz pozostałe po leśniczówce zabudowania trwałe, zlokalizowane na północ od omawianego terenu (te na północny wschód są zabudowaniami współczesnymi). 

Przedstawione tutaj mapy stanowią jedyne istniejące informacje z zakresu historii i środowiska kulturowego tego miejsca. Nie zachowała się bowiem żadna dokumentacja ikonograficzna dla tych terenów, poza przedstawieniami pałacu Boberstein. Mapy te odpowiadają nam na pytanie jaki był charakter okolicy omawianego terenu. Możemy na ich podstawie wnioskować iż jedyna działalność jaką tu prowadzono to rolnictwo i hodowla zwierząt, a później leśnictwo. Być może na terenie łąk w obrębie których zlokalizowany jest omawiany teren, spasano konie w okresie istnienia leśniczówki. Tego nie wiemy z pewnością. Lecz wiemy że w jeszcze nieodległej przeszłości w miejscu tym mogła znajdować się duża ilość przygotowanego do dalszej obróbki drewna, przebywało sporo koni, a na terenach okolicznych prowadzono działalność rolniczą. 

Mapy te nie dają nam jednak odpowiedzi na temat jakie przemiany mogły zachodzić na terenie samej działki. Na pewno była to łąka, w części południowej wilgotna, z być może tak jak teraz bagiennym końcem (ta część działki mogła być suchsza biorąc pod uwagę to że rowy melioracyjne są obecnie w niektórych odcinkach niemal nieczytelne). 

Z pomocą przychodzi nam tutaj nowoczesna technologia, a w szczególności wspominane wielokrotnie  prze zemnie skanowanie lidarowe terenu i usługa hipsometrii dynamicznej. 

Lidarowe skanowanie terenu. Źródło: Geoportal.

Co widzimy na obrazie lidarowego skanowania? Całkiem sporo. Przede wszystkim długą, wijącą się wstęgę obniżenia terenu przebiegająca przez omawiany teren i działki sąsiednie. Jest to najprawdopodobniej ślad po dawnym przebiegu strumienia, z okresu gdy teren nie był jeszcze zmeliorowany. Na wszystkich mapach historycznych widać iż strumień, lub ewentualny rów melioracyjny omija działkę od wschodu i północy. Jest to zatem ślad po stanie wcześniejszym niż połowa XIX wieku. Być może z czasów gdy tereny te były dopiero włączane w dobra folwarczne. Ale to nie wszystko. Na południe od strumienia widać wklęsłą strukturę w formie prostokąta z wyniesionymi ponad powierzchnię terenu brzegami. Przez strukturę ta przebiega istniejący obecnie rów melioracyjny.  Jeszcze wyraźniej uwidocznione jest to na obrazie usługi hipsometrii dynamicznej.

Usługa hipsometri dynamicznej. Źródło: Geoportal.

Wszystko wskazuje na to iż jest to ślad po nieistniejącym już i nieoznaczonym na mapach historycznych stawie.  Poniżej prezentuję jeszcze zbliżenia tej części działki z obrazami skanowania lidarowego i hipsometrii dynamicznej.

Lidarowe skanowanie terenu, część południowa działki. Źródło: Geoportal.
Usługa hipsometrii dynamiczne. Południowa część terenu. Źródło: Geoportal.

Tutaj nieckę stawu i groblę wokół niego widać jeszcze wyraźniej. Jak to zinterpretować? Według mnie gdy tereny te były niezagospodarowane, strumień, lekko meandrując przecinał łąki biegiem widocznym na cyfrowym modelu terenu. W trakcie ich zagospodarowania, postanowiono je osuszyć przesuwając bieg strumyka na południe (obecny rów melioracyjny). Być może wtedy już, przy okazji prac ziemnych wykonano staw. Może stało się to później. Stawu nie ma na mapach historycznych, co sugeruje że powstał on wcześniej, a w momencie ich powstania już go nie było. Nie jest to jednak pewne, bo być może jego funkcjonowanie było krótkotrwałe, z powodu czego nie został oznaczony na żadnych mapach. Na mapach z lat 30 XX wieku oznaczone zostały mniejsze stawiki 150 metrów w górę strumyka, więc nie był on zbyt mały by go nie wrysowywać w mapy. Przebieg strumienia widoczny jest również w zmianach zabarwienia murawy na zdjęciu lotniczym (ortofotomapa), z okresu gdy działki sąsiednie nie były zabudowane i zagospodarowane. W śladzie jego przebiegu są zapewne inne warunki glebowe i wilgotnościowe, co skutkuje odmienną barwą roślinności. Wczesne pochodzenie pozostałości po stawie i strumyku sugeruje również fizyczny stan tych pozostałości. Oczywiście na pierwszy rzut oka widać w terenie nierówności. Czytelne jest obniżenie strumienia i wywyższenie grobli. Jednak bez zastosowania cyfrowego modelu terenu trudno jednoznacznie określić pochodzenie obiektów. Zwłaszcza grobli, która zaczęła przypominać przypadkowe przewyższenie terenu. Natura musi mieć czas by zniwelować takie struktury.  

Ortofotomapa działki i terenów okolicznycznych. Źródło: Geoportal.

Na zdjęciu lotniczym widać również wyraźnie strefowe rozmieszczenie roślinności niższej, zgodne z przebiegiem, warstwic wysokościowych, co sugeruje duże różnice w cechach gruntu w zależności od wysokości względnej terenu (wilgotność, rodzaj gleby).

Kolejnym etapem badania terenu jest analiza wybranych cech fizycznych. Musimy tutaj zająć się podstawowymi danymi z zakresu geologi, gleboznawstwa i stosunków wodnych. Dane pochodzą częściowo z dostępnych systemów informacji przestrzennej, oraz z badań terenowych autora.

Utwory geologiczne wyastwy oiwuerzchniowej. Źródło: Geoportal Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Gleby na omawianym terenie. Źródło: Geoportal Dolnośląskiego Urzędu marszałkowskiego.
Stosunki wodne w terenie. Źródło: opracowanie własne.

Z badań terenowych wynika iż pH gleby na działce w strefach suchej, lekko wilgotnej i wilgotnej (kolory na mapie: żółty, pomarańczowy i zielony) utrzymuje się w przedziale 5-5,5. Wiąże się to z budową geologiczną terenu, którego skałę macierzystą stanowi granit (mapa geologiczna). W dużym uproszczeniu wygląda to tak że, na granitowej podbudowie wykształcają się zwykle gleby brunatne i jest tak i w tym przypadku. Dane geologiczne nie precyzują czy jest to gleba brunatna kwaśna czy wyługowana (wykształcane w nieco innych warunkach), lecz w tym przypadku jest to gleba kwaśna. Tutaj w warstwie skały macierzystej mamy granit, który w warstwie powierzchniowej przechodzi w zwietrzelinę. Granit jest skałą kwaśną, z której w procesie wietrzenia powstaje gleba kwaśna. Oddaje on przy tym cząsteczki żelaza, które zabarwiają glebę na kolor brunatny, co jest zwykle dobrze widoczne w nieco głębszej warstwie gleby (z stąd nazwa gleba brunatna).  W strefach mocno podmokłej i bagiennej pH utrzymuje się tu w przedziale 6-6,5. Z badań terenowych wynika, że nie mamy tutaj już do czynienia z glebą brunatną jak wskazuje mapa gleb, tylko z utworami torfiastymi, których geneza jest podobna jak utwory torfiaste z mapy geologicznej (warstwy macierzystej). Wynika to najprawdopodobniej z tego że gdy tworzona była mapa gleb, teren był od dawna zmeliorowany i wykorzystywany rolniczo i wtedy być może w tej części przeważała gleba brunatna. Od kilkudziesięciu zaś lat rowy melioracyjne były zaniedbane, nastąpiła stagnacja wód i zatorfienie terenu (torf tworzy się gdy materia organiczna z opadłych roślin nie ulega normalnemu rozkładowi, lecz zalega w wodzie lub bagnie z niską zawartością tlenu).  Mapa glebowa wskazuje również, iż w najbardziej suchej części działki mamy glebę lepszej jakości (określaną jako użytki zielone średnie), a w części wilgotnej znacznie gorszą (kompleks żytni słaby). Wynika to z wypłukiwania składników odżywczych gleby przez stały przepływ wód opadowych i gruntowych.   

Przed sformułowaniem pierwszych wniosków odnośnie projektu ogrodu bardzo ważne jest też sięgnięcie do zapisów prawa miejscowego (w tym przypadku Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego) w celu określenia ram prawnych w których należy się poruszać przy tworzeniu projektu. Z punktu widzenia usytuowania planowanego budynku mieszkalnego, oraz rozplanowania poszczególnych stref ogrodu istotne tu są następujące informacje:

  • działka podzielona jest na dwie części. Część od drogi do około 60 metrów w głąb działki przeznaczona jest na zabudowę mieszkaniową (pomarańczowe paski). Nie są teraz istotne szczegóły odnoście dopuszczalnej zabudowy mieszkalnej, które określa MPZP, poza tym że określono linię dopuszczalnej zabudowy w odległości minimum osiem metrów od drogi. W pasie gdzie zabudowa nie jest możliwa przebiega rurociąg z wodą pitną.
  • pozostała część działki (kolor żółty) stanowi teren rolniczy z brakiem możliwości zabudowy mieszkaniowej. W terenie tym możliwe jest zagospodarowanie tylko rolnicze, wraz z infrastrukturą (produkcja żywności) oraz małą architekturę. MPZP dopuszcza również tu budowę stawów (rekreacyjnych, retencyjnych, hodowlanych, ozdobnych) wraz z infrastrukturą.
Wyrys z Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestyrzennego dla omawianej działki. Źródło: Urząd Gminy w Mysłakowicach.

Jakież wnioski wynikają z tych analiz i informacji? W zasadzie fundamentalne dla dalszych prac przy projekcie ogrodu. Właściciele terenu planują tu budowę małego całorocznego domu, w celu zmniejszenia kosztów życia. Planują również być jak najbardziej samowystarczalni w zakresie zaopatrzenia w żywność, przeznaczając większą częścią ogrodu na produkcję warzyw i owoców. Dom ma być częściowo podpiwniczony w celu uzyskania miejsca na przechowywanie płodów zebranych w ogrodzie. Konfiguracja terenu wskazuje zatem lokalizację budynku. Musi on być usytuowany jak najbliżej drogi, jednak nie bliżej niż osiem metrów od niej (nieprzekraczalna linia zabudowy). Gdyby był przesunięty w głąb działki bardzo trudna i niecelowa ekonomicznie była by budowa piwnicy (wysokie lustro wód podziemnych).  Wskazane jest również podniesienie terenu w miejscu lokalizacji budynku, najlepiej do poziomu drogi, w celu jak najmniejszego zagłębiania piwnicy i fundamentów w gruncie. Niezwykle istotne jest tu zdjęcie humusu (wierzchniej warstwy gruntu) i zabezpieczenie jej na terenie działki w celu dalszego wykorzystania po zakończeniu inwestycji. W części planowanej do podniesienia jest bowiem gleba najlepszej jakości i nie można jej zmarnować zasypując zwietrzeliną lub innym kruszywem.

Do działki doprowadzona jest jedynie energia elektryczna i woda. Nie ma tu kanalizacji gminnej, więc przy lokalizacji budynku niezbędnym jest zapewnienie dojazdu dla obsługi ewentualnego szamba bezodpływowego, lub przydomowej oczyszczalni ścieków wzdłuż jednego z boków budynku (działka ma jedynie 20 metrów szerokości). 

Jeżeli chodzi lokalizację części przeznaczonej na produkcję żywności odpada część podmokła i bagienna. Pozostaje nam teren między planowanym domem a terenem mokrym. Naturalną granicą między obiema strefami jest przebieg nieistniejącego już strumienia. Taki układ nasuwa pomysł na organizację ogrodu. Jeżeli nie chcemy marnować terenu zdatnego do produkcji żywności na ogród ozdobny, do jego organizacji możemy z powodzeniem wykorzystać część bagienną, tworząc typowy ogród bagienny, bazujący na warunkach tam istniejących. Obniżenie dawnego strumienia zaś wykorzystać budując “suchy strumień” pełniący funkcję ozdobną i rozgraniczający strefę produkcyjną od ozdobnej. Zachowujemy wtedy ważny składnik środowiska kulturowego tego terenu. Ślad po tym co kiedyś tu było.  Obie części zaś połączyć można mostkiem o charakterze typowym dla tych terenów (mostki orientalne stanowczo odpadają). Suchy strumień to zagłębienie w terenie, które ma za zadanie naśladować strumień naturalny, bez wypełniania go wadą. 

Zachodni odcinek pozostałości strumyka. W głębi piękny okaz głogu. Fot: autor.
Pozostałość strumyka w przebieg po wschodniej stronie działki (podłużne obniżenie w centrum). Po lewej obniżenie dawnego stawu (sąsiednia działka). Fot: autor.

W tym przypadku moja propozycja jest taka, by pozostałość strumyka nieco pogłębić bez, zmiany jego przebiegu, tak by dotrzeć do mocno wilgotnej warstwy gleby dla zastosowania roślinności bagiennej na jego dnie. Boki strumyka można ozdobić odpowiednio ułożonymi głazami w formie okrągłej (typowej dla terenów przez które przepływają cieki wodne). Kamień łamany jest tu nie wskazany. Część rodzimej roślinności wyższej jest tu do zachowania (np. bardzo ładny głóg na brzegu), jednak sprawą inwentaryzacji roślinności rodzimej na działce będę zajmował się w innych wpisach.

Na drugim zdjęciu strumyka, w dolnej części wyraźnie widać zmianę roślinności na bagienną i utwory torfiaste w glebie. W tej części działki wskazane jest zorganizować ogród ozdobny. Typowo bagienny z roślinnością rodzimą wzbogaconą ewentualnie o gatunki “egzotyczne”. Przykładem może tu być Róża błotna Rosa palustris, wyglądem niemal identyczna z rodzimymi gatunkami dzikich róż, a tolerująca glebę bagienną i zalewanie. Dobór gatunkowy to jednak materiał na inny wpis.

Musimy pamiętać że podmokłe tereny o charakterze torfowisk niskich są, obszarami cennymi pod względem biologicznym. Po latach osuszania i zaniku takich terenów, obecnie widoczny jest duży nacisk na ochronę takich miejsc. I słusznie. Także i tu nie powinniśmy dążyć do osuszenia tej części działki. Możemy za to z powodzeniem wykorzystać to co jest. MPZP wskazuje na możliwość budowy tu stawu. I jest to bardzo korzystna lokalizacja ze względu na występowanie wody już na powierzchni gruntu. Część tego terenu została zatem przeznaczona na staw. W przypadku stawów napełnianych wodami naturalnymi, musimy dokonać zgłoszenia wodno-prawnego w miejscowym Nadzorze Wodnym. W przypadku stawów do 1000 m kwadratowych nie ma potrzeby wykonywania operatu wodno-prawnego. Takie zgłoszenie zostało już wykonane, a Nadzór Wodny go nie oprotestował. Zgłoszenie winno zawierać wniosek, staw oznaczony na mapie geodezyjnej, wypis z MPZP, odpis z księgi wieczystej, upoważnienie do reprezentowania właściciela, opis robót i projekt stawu.     

 

Widok na część bagienną działki. Fot: autror.
Rzut poziomy działki wraz z wrysowanym stawem.

Projektowany staw ma 50 metrów kwadratowych, a jego głębokość dochodzi do 2 metrów, dzięki czemu jest zwolniony z uzyskania pozwolenia na budowę. Wzbogaci on przyrodniczo to miejsce, a dodatkowo uzyskamy dodatkową funkcję retencji wód opadowych. 

W terenie tym nie możliwe będzie wytyczenie ścieżek gruntowych, więc wykonane zostaną jako kładki drewniane, ponad powierzchnią gruntu i wody. Jednak więcej o tym w kolejnych wpisach. 

Pozostaje jeszcze powrócić do części produkcyjnej działki. Część tego terenu jest dość mocno wilgotna. Dlatego by zapewnić tam dogodne warunki do uprawy, należy teren zdrenować w celu odprowadzenia nadmiaru wód. Wody z drenów zasilać będą dodatkowo część bagienną, tak by zabezpieczyć ją przed wysychaniem w okresie suszy i zapewnić stały poziom w stawie. Konieczne też będzie zastanowić się nad wzbogaceniem gleby tu występującej, bo jak pisałem jest ona mniej zasobna w składniki odżywcze. Znakomicie może nadać się do tego urobek z wykopanego stawu. Torf jest bardzo zasobny w składniki odżywcze. Tu też wykorzysta się glebę zdjętą z miejsca przeznaczonego do podniesienia.

To jest zaledwie część analiz i wniosków związanych z projektem tego terenu. Do zapoznania z nimi zapraszam w kolejnych wpisach. Jest to tak zwana “kuchnia projektanta” i to co odróżnia prawdziwe projektowanie od zwykłego “wymyślania”.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *