Krajobraz kulturowy. Czym jest?

Pocztówka z przełomu XIX i XX wieku z widokami na Dąbrowicę. Źródło: polska-org.pl

Krajobraz kulturowy. Czym jest? Istnieje wiele definicji, ściśle naukowych, poruszających wiedzę z różnych dziedzin. Nie będę ich tu przytaczał, gdyż nie jest rolą tego miejsca tworzenie pseudonaukowych wywodów, bo naukowcem nie jestem. Najprościej…

Wychodząc na spacer, wycieczkę, wyjeżdżając na wczasy poznajemy nowe dla nas krajobrazy. Z naszych wewnętrznych potrzeb wynika to, że zwykle wybieramy miejsca jak najmniej zmienione przez człowieka. Mówimy iż wyjeżdżamy na łono natury, że chcemy obcować z dziką, niezmienioną przyrodą. I właśnie tu jest sedno. Co w tym naszym krajobrazie jest dzikie i niezmienione? Okazuje się że prawie nic. W Europie i innych zaludnionych częściach świata, takich miejsc już praktycznie nie ma. Gdy rozglądamy się po naszych, rodzimych sudeckich krajobrazach widzimy szczyty gór, górskie łąki, lasy… Naturalny krajobraz… Właśnie że nie… W istocie na każdy obraz, który dociera do naszych oczu, wpływ miał człowiek. Linie lasów które widzimy na horyzoncie są wynikiem działalności człowieka. Przez stulecia ludzie wydzierali górom lasy, tworzyli pastwiska, pola, wytyczali nowe ścieżki. Zmieniali skład gatunkowy lasów, sadząc nowe, bardziej “ekonomiczne” drzewa na porębach i tak dalej i tak dalej… W dolinach budowano wsie, karczowano lasy, zakładano pola, stawy, meliorowano teren. W zależności od zasobności inwestora stawiano dwory, zamki, pałace, zakładano parki i ogrody. Niektóre miejsca opuszczano. Wdzierała się na nie ponownie dzika przyroda, ale inna, przetworzona, dostosowana do nowych warunków. Ludzie budowali swą cywilizacje. Potrzebne były rudy metali, minerały. Budowano kopalnie. Tam do konstrukcji chodników potrzebne było drewno. Znowu znikały jakieś lasy, następnie kopalnie zamykano, a las wracał… Lub na jego miejscu powstawało kolejne osiedle. Ciągłe przekształcanie, Wynikłe z działalności człowieka. A ta działalność była związana z historią, która toczyła się za progiem. Wojny powodowały zmiany społeczne, ludzie migrowali do miast, które się rozwijały, pojawiały się nowe potrzeby. Człowiek dążył do ich zaspokajania. Zdarzały się klęski, takie jak powodzie, pożary, epidemie. Te również wpływały na zmiany polityczne, społeczne. Znowu zmiany krajobrazu. I w istocie, całość krajobrazu na który patrzymy, niezależnie w jakim miejscu się znajdujemy, została przekształcona w jakiś sposób przez człowieka, na co nałożyła się reakcja środowiska naturalnego. Niektóre z tych zmian, właśnie przez reakcję przyrody, zostały już bardzo mocno zamaskowane w naszym postrzeganiu rzeczywistości, bo przecież tam na grzbietach pogórza rośnie dziki las, nie ma już pól i osiedli. Ale ten las nie jest taki jaki był tu pierwotnie. Jest zmieniony, przez szereg czynników, których pisałem wyżej. Nie możemy zatem mówić, że patrzymy na naturalny krajobraz. Patrzymy na krajobraz kulturowy, czyli zmieniony przez człowieka. Spleciony z historią danego miejsca, która to z kolei wynika z historii tej szerszej, całych regionów, krajów i historii człowieka w ogóle. I w tym zakresie architekta krajobrazu interesuje historia. Nie dla dat, faktów, czy ustalenia genealogii władców. Dla ustalenia przyczyn ,z powodu których to na co parzymy, wygląda tak a nie inaczej. Przy  okazji badań nad tymi zagadnieniami zdarza się często, że trafia się na ciekawostki, które dawno w danej społeczności zostały zapomniane. Przytrafia się to nader często w naszej rodzimej społeczności. Tereny Śląska, w ciągu wieków przechodziły z rąk do rąk. Zmiany w społecznościach czasem następowały płynnie i fakty z historii były przekazywane następnym ze sztafety pokoleń. Ale też, jak to miało miejsce po II Wojnie Światowej, zmiana była gwałtowna. Odchodzące społeczności zabierały z sobą swoje historie, nowi już się tym nie interesowali. Coś nie funkcjonowało powszechnie w literaturze, w przypadku miej znaczących miejscowości i historia znikała. A przy badaniach opartych o określoną metodykę jest odkrywana na nowo… Ciekawostki te, a nawet legendy tworzą na nowo tak zwany duch miejsca, określają jego tożsamość, pozwalają lokalnej społeczności, co jest szczególnie ważne w przypadku społeczności potomków przesiedleńców, takiej jak nasza, na nowo odkryć  swój związek z ziemią, która przecież stała się naszą ojczyzną. 

Przy wartościowaniu składników krajobrazu ważne jest oddzielenie faktów od mitów i legend. Badając historie osadnictwa w kotlinie i rozwój przestrzenny wsi, lub pojedynczych obiektów, natknąłem na wiele historii zmyślonych, wyolbrzymionych i ubarwionych, na przykład z chęci by dana historyczna publikacja była atrakcyjniejsza. Jest to częste zjawisko zwłaszcza w przypadku dziewiętnastowiecznych przewodników turystycznych. Zdarzają się także fałszerstwa, jak na przykład  próba udowodnienia “starożytności” Wojcieszyc przez rodzinę Schaff , która chciała potwierdzić swoje prawa do kasztelani. Wiele tych nieprawdziwych faktów trafiło do oficjalnej historiografii okolicznych terenów, a potem było powielane w kolejnych publikacjach, których autorzy nie opierali się na określonej, ścisłej metodyce, tylko na powielaniu mitów, legend oraz tez innych autorów. 

Narzucona metodyka weryfikuje takie informacje. Ważna tu jest interdyscyplinarność badań, przy których należy sięgnąć do różnych źródeł i stworzyć syntezę informacji, z której po analizie wyrzucamy fakty sprzeczne i jak się okazuje nieprawdopodobne w świetle ustaleń, na przykład archeologów, lub przedstawicieli innych dziedzin.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *